Bezpański pies biegł za maratończykiem przez 32 kilometry! Teraz mężczyzna toczy walkę z biurokracją by móc go adoptować.
Leonard natychmiast zaczął procedurę adopcyjną. Puki co suczka mieszka z jego przyjacielem w Chinach, czekając na wielką przeprowadzkę do Europy.
Ostatniego dnia maratonu, Leonard i Gobi przekroczyli razem linię mety. To nie ja ją adoptowałem, to ONA postanowiła zaopiekować się mną.
Suczka ewidentnie zakochała się w Leonardzie, skoro zdecydowała towarzyszyć mu w tak trudnym biegu. Będziemy śledzić dalszy rozwój wypadków i na pewno Wam o nim opowiemy.
Podzielcie się tą historią i udostępnijcie ją na Facebooku.