Zaczął stawiać na chodniku mały domek. Gdy zobaczyłam dla kogo go robi, miałam w oczach łzy.
Elvis Summers to człowiek, który ma w życiu swoją misję. Jest nią pomoc bezdomnym, którzy zamieszkują Los Angeles. Jak zobaczycie na wideo, mężczyzna stawia na ulicach małe domki, które mają chociaż w minimalnym stopniu zapewnić tym ludziom poczucie bezpieczeństwa.
Summers powołuje się na przytłaczające statystyki, według których w samej Ameryce jest obecnie 578 tysięcy bezdomnych. Często "porządni obywatele" patrzą na nich z góry, stygmatyzując jako narkomanów lub złodziei, których spotkał zasłużony los. Elvis Summers przypomina nam, że rzeczywistość nie jest tylko czarno-biała. Wielu z tych ludzi znalazło się na ulicy z powodu choroby, nieszczęśliwego wypadku lub życiowej niezaradności. A to przecież nie oznacza, że są gorsi od nas.
Takim ludziom jak ten Amerykanin należy się wielki szacunek. Nie tylko pomaga bezdomnym, jak sześćdziesięcioletniej kobiecie z nagrania, ale i przywraca wiarę w człowieczeństwo.