Chłopak oświadczył się swojej dziewczynie ostatniego dnia jej chemioterapii. Trudno powstrzymać łzy oglądając to.
Lucas D´Onofrio i Tamara Bruzzo są młodą parą. On ma dwadzieścia cztery lata, a Tamara dwadzieścia jeden. Mimo to wiedzą, że chcą razem spędzić życie. I pomimo młodego wieku los już ich doświadczył, co tylko utwierdziło ich w przekonaniu, że chcą być razem aż do śmierci. Ta ostatnia na szczęście przegrała z ich uczuciem.
Lucas i Tamara spotykają się od czasów liceum. Byli normalną, zakochaną parą, która nie snuła specjalnych planów na przyszłość. Ślub, dzieci, przecież to mogło poczekać. Wszystko zmieniło się w lutym tego roku. U dziewczyny zdiagnozowano chłoniaka nieziarniczego. Od razu została skierowana na serię chemioterapii, łącznie sześć zabiegów, które miały zadecydować o jej życiu lub śmierci.
Chyba nie musimy dodawać, jaki to był trudny czas dla zarówno dla Lucasa i Tamary, jak i dla ich bliskich. Niemniej, Lucas postanowił zamknąć okres chemioterapii niezwykłym akcentem. Postanowił oświadczyć się swojej ukochanej. W tym celu poprosił o pomoc pielęgniarki, a także rodzinę i przyjaciół. Gdy Tamara udała się na ostatnizabieg, wspólnymi siłami przygotowali dla niej niespodzianką - szpitalna sala zamieniła się w romantyczną scenerię. Sto róż, sto świec, sześćdziesiąt baloników miało pomóc dziewczynie zapomnieć o tym, gdzie się znajduje. I udało się! Tamara była pewna, że z okazji jej ostatniej (udanej!) chemioterapii bliscy zorganizują jej przyjęcie - bo tak zapowiedzieli. Niemniej, oświadczyn się nie spodziewała.
Lucas powiedział, że bardzo chciał być symbolem jej wygranej z rakiem i początkiem nowego rozdziału życia, już bez choroby. Nie uważacie, że nie mógł wybrać lepszej drogi? :) Młodym życzymy dużo miłości i zdrowia!