Przed lotem nie sprawdził jednej ważnej rzeczy i dlatego później zdziwił się, widząc TO. Ja jestem w szoku!
Życie jest pełne niespodzianek, ale akurat takiej nikt nie mógł się spodziewać! Otóż ta dwójka miała pasażera na gapę... Spokojnie, kot jest cały i zdrowy i dalej z godnością pełni rolę klubowej maskotki. Teraz ma dodatkowy powód do dumy - odbył lot w przestworzach.
Nas najbardziej rozbawiła mina instruktora. Trudno było mu powstrzymać śmiech, gdy zobaczył wyłaniającego się zwierzaka. I trudno mu się dziwić! A swoją drogą, nie wydaje Wam się, że po początkowym przerażeniu, kot zaczął całkiem nieźle się bawić?