Nie uwierzycie, jak właściciel tego psa tłumaczył jego opłakany stan. Na szczęście sąd nie dał wiary jego argumentom.
Bella to śliczna suczka rasy pit bull. Niestety, jeszcze do niedawna nie można było docenić jej uroku. Była w strasznym stanie: wychudzona, chora, apatyczna, w zmianach skórnych zalęgły się pasożyty. Bella nie była w stanie poruszać się z głodu, była skrajnie wyczerpana. A wszystko to zafundował jej pewien mężczyzna, jej właściciel...
W takim oto stanie policjanci zastali Bellę. Suczka była przywiązana łańcuchem, nie miała możliwości samodzielnie postarać się o pożywienie. Była zdana na łaskę i niełaskę swojego pana. A ten, niestety, postanowił psa zagłodzić na śmierć.
Po całym jej ciele chodziły robaki. Bella nawet nie miała siły opędzać się od nich. Po prostu leżała bez ruchu.
A oto mężczyzna, który zafundował Belli piekło. Nazywa się Anthony Herring i mieszka w Delray Beach na Florydzie. W czasie procesu jego adwokat uparcie powtarzał, że opłakany stan zwierzęcia spowodowała choroba wywołana pasożytami, przez którą Bella straciła apetyt. Na szczęście sąd nie uwierzył tym argumentom. Herring został skazany na rok więzienia. Przy tym okazało się, że nie tylko w stosunku do tego psa zachowywał się jak potwór.
