Nie zgadniecie po co lekarka zakleja oczy noworodkom. Ta kobieta to geniusz!
Etiopska lekarka, Mulualem, musiała wiele z siebie dać, aby zostać tym, kim została. Nie miała łatwego dzieciństwa. Jej ojciec zmarł, gdy Mulualem miała zaledwie czternaście lat. Mężczyzna był wojskowym i to otworzyło dziewczynce szansę na studia. Wyjechała na Kubę i tam studiowała medycynę. Najpierw jednak przez lata oswajała się z nową kulturą, obcym językiem i zupełnie inną rzeczywistością. Zawsze jednak chciała wrócić do ojczyzny. W jakim celu?
Oto Mulualem. Młoda kobieta wyspecjalizowała się w neonatologii, czyli dziedzinie medycyny zajmującej się dziećmi w okresie noworodkowym. Był to świadomy wybór specjalizacji z powodu sytuacji, w jakiej znajdują się rodacy Etiopki.
Otóż wskaźnik umieralności noworodków jest w Etiopii wyjątkowo wysoki. Doszło do tego, że noworodkom nie nadawało się imion, aby nie budować dodatkowej więzi emocjonalnej. Rodzicom nieco łatwiej było pogodzić się ze śmiercią bezimiennego dziecka (przynajmniej tak twierdzą badania, my w to szczerze wątpimy...).
W Etiopii brakuje specjalistycznego sprzętu ratującego życie najmłodszym. A dla nich niebezpieczne jest nawet światło! U wcześniaków może dojść do uszkodzenia siatkówki i dlatego doktor Mulualem zakleja im oczy tuż po porodzie.