Zabrali psa z ulicy, by potem... odesłać go na ulicę. Zanim jednak padną słowa krytyki, zobaczcie dlaczego musieli to zrobić.
Zazwyczaj pies zabrany z ulicy przez dobrych ludzi znajduje rodzinę. Nie zawsze jest to jednak możliwe i tak było w przypadku tej suni. Wolontariusze z organizacji zajmującej się bezpańskimi psami dostali wezwanie do rannej suczki. Na miejscu okazało się, że nie była sama... U jej boku leżało sześć szczeniaczków.
Cała rodzina trafiła pod opiekę " Animal Aid Unlimited". Niestety, gdy sunia została wyleczona, musiała wrócić do swojej kryjówki... W Indiach na ulicach żyją tysiące psów. Wolontariusze nie mają pieniędzy na utrzymywanie ich wszystkich, dlatego starają się pomagać chociaż doraźnie. Ta sunia wymagała opieki medycznej i ją dostała. Poza tym wolontariusze posprzątali bardzo zaniedbany kącik, który obrała za swój dom.
Już wiele osób było w szoku po obejrzeniu tego nagrania. Skrytykowali wolontariuszy za ich zachowanie. Naszym zdaniem niesłusznie! Ci ludzie robią, co w ich mocy, aby pomagać zwierzętom. Mają ograniczone środki finansowe, w Indiach adopcje psów nie są normą, często sami ludzie nie mają co jeść... Dlatego naszym zdaniem warto jest doceniać takie małe gesty, które w oczach bezpańskiej suni są bezcenne!