Dwuletnia dziewczynka straciła życie w tragicznych okolicznościach tuż po świętach. Przyczyna jej śmierci była wielkości paznokcia...
Po świętach dzieciaki stały się właścicielami olbrzymiej ilości nowych zabawek... Upewnijcie się, że wszystkie są bezpieczne, by więcej nie doszło do takiej tragedii, jaka spotkała rodziców dwuletniej Brianny Florer...
Dwulatka mieszkała w Oklahomie w Stanach Zjednoczonych wraz z rodzicami, rodzeństwem oraz dziadkami. Jeszcze przed Wigilią dziewczynka poczuła się źle. Miała podwyższoną temperaturę i była markotna, ale rodzice uznali, że to zwykłe przeziębienie. Chyba każdy by tak pomyślał, prawda?
To było jednak coś dużo bardziej poważnego. W niedzielę, tuż po świętach, Brianna trafiła do szpitala. Wymiotowała krwią i była bardzo sina. Po przebadaniu jej i zrobieniu prześwietlenia lekarze odkryli, że dziewczynka połknęła baterię.
Statystyki pokazują, że od 2004 do 2015 roku w samych Stanach doszło do 11 tysięcy przypadków połknięcia baterii przez najmłodszych. 15 dzieci zmarło. Niestety, po ponad dwugodzinnej operacji Brianna również odeszła. Wykrwawiła się.