Lekarze musieli amputować nogę 9-latkowi. Gdy 4 dni później rodzice wchodzą do jego pokoju, nie mogą powstrzymać łez.
Dziewięcioletni Dima Pavlenko z Ilovaisk na Ukrainie doświadczył czegoś, co nie powinno nigdy być udziałem dziecka. Chłopiec został ofiarą wojny...
Gdy tylko na Ukrainie zaczęło robić się niebezpiecznie, rodzina chłopca przeniosła się do domu babci, gdzie czuli się względnie bezpieczni wiedząc, że w razie czego mogą schronić się w piwnicy.
Niestety, tylko im się wydawało, że są bezpieczni. Ojciec chłopca zdał sobie sprawę, jak brutalnie zostało zmienione życie Dima - do niedawna beztrosko grał na komputerze, a teraz zwykłe wyjście na podwórko stanowiło ryzyko...
Niestety, dzieci zostały narażone na śmiertelne niebezpieczeństwo. Bawiły się na podwórku, gdy ktoś zaczął strzelać. Chłopiec rzucił się w kierunku młodszej siostry...