Ten pies chciał się dobrowolnie zagłodzić. Powód wzrusza do łez, bardzo gorzkich łez...
List, jaki napisała niejaka Brooke Rapozo z Kalifornii zrobił na nas duże wrażenie. Opisana przez kobietę sytuacja mogłaby się zdarzyć dosłownie wszędzie... Co gorsze, rzeczywiście na całym świecie dochodzi do tak przykrych sytuacji. Jak zwykle, winny jest człowiek, a ofiarą zostało niewinne zwierzę...
Brooke, która jest wolontariuszką w schronisku dla zwierząt, dostała kilka maili od zaniepokojonych kierowców. Na poboczu od kilku dni widzieli porzuconego psa. Kobieta pojechała to sprawdzić.
Gdy Brooke przyjechała na miejsce, Banjo był zdezorientowany, przestraszony i bardzo głodny. Pies od kilku dni nic nie jadł ani nie pił. Nie odchodził na krok od miejsca, w którym porzucił go bezduszny właściciel. Zwierzę było pewne, że pan wróci po niego, więc wiernie czekał nie oddalając się w poszukiwaniu jedzenia.
Brooke tak bardzo poruszył los Banjo, jego lojalność i oddanie, że postanowiła napisać ten oto list: