Ojciec odmówił opuszczenia dziecka chorego na zespół Downa. Rok później stało się coś niesamowitego!
Samuel Forrest zakochał się w swoim synku od pierwszego wejrzenia i zupełnie mu nie przeszkadzało to, że dziecko urodziło się z zespołem Downa. Natomiast matka małego Leo, Ruzan, postawiła sprawę jasno - oddają synka do domu dziecka albo ich małżeństwo rozpadnie się. Samuel wybrał synka...
Para mieszkała wówczas w ojczyźnie Ruzan, w Armenii. Po rozwodzie Samuel postanowił wrócić do rodzinnej Nowej Zelandii licząc na pomoc najbliższych przy wychowaniu małego Leo. Samotny ojciec opublikował historię Leo i tysiące ludzi z całego świata zaoferowały swoją pomoc! :)
Była żona również dowiedziała się o tym, że Samuel i Leo są znani na świecie, ale już dużo wcześniej skontaktowała się z Samuelem. Chciała wszystko wyjaśnić... W Armenii jest bardzo niska świadomość społeczna odnośnie zespołu Downa. Lekarze powiedzieli przerażonej kobiecie, że jej synek będzie "warzywem". Depresja poporodowa i strach zrobiły swoje... Ruzan zrezygnowała ze swojej rodziny. Teraz tłumaczy, że w jej ojczyźnie stereotypy i presja społeczna są tak silne, że nie była w stanie ich zwalczyć. Wyjechała do Nowej Zelandii. I stał się piękny cud!
Ruzan powiedziała o swoim synku, że rok temu nie wyobrażała sobie życia z nim, a teraz nie wyobraża sobie życia bez niego.
Lepiej późno niż wcale, prawda? Tym bardziej, że każdy zasługuje na drugą szansę. A Samuelowi należą się wielkie brawa! Podjął słuszną decyzję.