Gdy dziecko się urodziło, nikt nie był w stanie przewidzieć, co się z nim stanie za 2 lata. Bewzględnie uderzające!

Co jakiś czas rodzi się prawdziwy geniusz, choć w tym przypadku nic tego nie zapowiadało. Derek Paravicini urodził się trzy miesiące przed czasem i chociaż wygrał walkę o życie, jego mózg został poważnie uszkodzony. Derek jest niewidomy, a dwa lata później okazało się, że cierpi na poważny autyzm.

Jego rodzice nie byli przerażeni tym, że mają chore dziecko, ale tym, że ich syn nie będzie miał łatwo w życiu. Derek był zamkniętym w sobie dzieckiem, ale do czasu aż coś obudziło w nim pasję!

Tym czymś jest muzyka. Matka znanego obecnie pianisty wspomina, jak Derek pierwszy raz usłyszał przez przypadek pianino. Zaciągnął ją w stronę muzyki, zepchnął grającego chłopca i sam położył ręce na instrumencie. Lekcje gry miały na niego zbawienny wpływ: zaczął być bardziej otwarty na innych, zaczął się prostować i częściej uśmiechać. Okazało się, że dziecko, którego nauczyciele niewybrednie nazywali "głupkiem", ma talent. Jego pierwszy nauczyciel gry na pianinie, Adam Ockelford, stwierdził, że Derek nie tylko ma talent. On jest geniuszem. Jego kariera tylko to potwierdza!

Obecnie Derek daje liczne koncerty, a publiczność go uwielbia. Jego autyzm w niczym nie przeszkadza - wręcz uważa się, że to choroba pozwoliła mu skupić się w całości na muzyce. Derek całą swoją energię wykorzystuje na granie. Posłuchajcie sami :)