Hodowca chciał się za wszelką cenę pozbyć tego szczeniaczka, ale kilka miesięcy później bardzo tego żałował!
To schorzenie da się wyleczyć! Potrzebna jest jednak dość kosztowna fizjoterapia oraz dużo cierpliwości. Sunia trafiła pod oko doświadczonego rehabilitanta.
Potrzebne były delikatne elektrowstrząsy, a także zajęcia w wodzie i żmudne ćwiczenia. Trzeba było zmusić mięśnie Willow do pracy.
Sunia z zapałem wykonywała wszystkie polecenia! Aż trudno uwierzyć, że były właściciel nie widział jej potencjału...