logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

45 lat temu historią tego chłopca żył cały świat! Uwierzycie, że... nikt nigdy do nie dotknął? Mógł od tego umrzeć...

David Vetter jest znany jako "Bubble Boy", czyli "chłopiec z bańki". Jego życie, które trwało tylko dwanaście lat, było... dziwne. Chyba nie da się tego określić w inny sposób. Chłopiec urodził się z rzadką chorobą, przez którą poza sterylną izolacją przebywał tylko... dziesięć sekund. Całe życie spędził w bańce. Zobaczcie, jak do tego doszło.

David miał starszą siostrę, Katherine, która urodziła się zupełnie zdrowa, ale już synek państwa Vetter zmarł siedem miesięcy po porodzie. Okazało się, że męska linia dziedziczy w tej rodzinie SCID - ciężki złożony niedobór immunologiczny. Najprościej rzecz ujmując najmniejsze przeziębienie może prowadzić do śmierci. Lekarze ostrzegli państwa Vetter, że ten gen dotknie każdego ich potomka płci męskiej. Postanowili jednak zaryzykować...

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

We wrześniu 1971 roku na świecie pojawił się David. Lekarze mieli co prawda pomysł na jego leczenie, ale nie wzięli pod uwagę faktu, że przeszczep szpiku od jego starszej siostry może się nie udać. Nie było zgodności materiału. Nagle okazało się, że David nie ma szans na wyleczenie. By go ratować, zamknięto go w sterylnej bańce.

Z pomocą NASA stworzono dla chłopca warunki, które były bezpieczne, ale... wyobrażacie sobie takie życie?! David nie mógł nikogo dotknąć, a wszystko, co podawano mu do środka (czy to było jedzenie, ubrania czy zabawki) musiało być odkażone. Niemniej, David nie odczuwał swojej inności do momentu, aż przetransportowano go do domu... Miał wtedy cztery latka.

David zaczął się bawić nową zabawką - motylkiem wyposażonym w ostry element. Przebił osłonę. Lekarze dla jego bezpieczeństwa musieli mu w końcu wyjaśnić, dlaczego nie może być jak inne dzieci... Nie pomogły rozmowy z psychologiem - David zaczął się buntować, wpadał w gniew i ataki paniki.

Aby choć trochę ułatwić mu życie, z pomocą znowu przyszło NASA. Zrobili Davidowi specjalny skafander, by mógł swobodniej poruszać się. Niestety, nie był to trafiony pomysł. David miał ataki klaustrofobii, zaczął wpadać w panikę ubierając swój "strój ziemskiego astronauty", jak to nazwały media... Ostatecznie, wrócił do swojej bańki.

Swoją drogą życiem "eksperymentalnego chłopca z bańki", jak go nazywano, interesował się cały świat. David był pokazywany w telewizji jak małpka. A on z każdym rokiem gorzej to znosił. Co prawda uczył się, przychodzili do niego nauczyciele, mogli go odwiedzać koledzy, ale on nigdy nie wychodził ze swojego więzienia.

W 1983 roku lekarze nie mieli wątpliwości, że muszą zaryzykować i zdecydować się na przeszczep szpiku. David miał stany depresyjne, próbował zrobić sobie krzywdę. Wszyscy obawiali się, do czego dojdzie, gdy chłopiec wkroczy w okres buntu. Musieli działać - i początkowo wydawało się, że wszystko poszło dobrze! Organizm chłopca przyjął szpik siostry. David znowu zaczął się uśmiechać.

Radość trwała jednak krótko. Po kilku miesiącach stan wyjątkowego pacjenta znacznie się pogorszył. Badania wykazały, że w szpiku Katherine ukrywał się nowotwór złośliwy...

David zmarł 22 lutego 1984 roku na raka limfatycznego. Obecnie udaje się wyleczyć aż 80 % przypadków SCID, ale w czasach, gdy urodził się David, nikt nawet nie znał tej choroby.

Trudno ocenić, czy rodzice Davida powinni byli decydować się na kolejną ciążę, znając ryzyko. Trudno powiedzieć, co sprowokowało lekarzy do eksperymentowania, czy były to słuszne decyzje czy nie. Nam po prostu jest bardzo szkoda tego chłopca, który 12 lat przeżył w zamknięciu.

Zdecydowalibyście się na kolejną ciążę wiedząc na co skazujecie dziecko?

Teraz udostępniane

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x