Gdy wchodził do domu, żona ignorowała jego obecność. Musiał coś zmienić i zadał jej takie pytanie..
Richard nie chciał brać rozwodu, ale nie wyobrażał sobie wspólnego życia. Nie mógł zrozumieć, dlaczego jego małżeństwo jest takim wyzwaniem. Wiedział, że oboje z żoną są dobrymi ludźmi, ale osobno. Razem tworzyli mieszankę wybuchową. Zaczął się zastanawiać, dlaczego Keri nie może się zmienić...
Te rozmyślania doprowadzały go do rozpaczy, która zainspirowała w nim pewną myśl. Siedział zalany łzami pod prysznicem, gdy uświadomił sobie, że nie ma mocy zmienienia zachowania i charakteru swojej żony, ale może popracować nad sobą. Zaczął się modlić. Nie przestawał gdy leżał w łóżku nie mogąc zasnąć, gdy leciał samolotem do domu i gdy przekroczył jego próg, mijając żonę, która nawet na niego nie spojrzała. W nocy, kiedy leżeli kilka centymetrów od siebie, wpadł na pomysł. Wiedział już co zrobić...
Następnego poranka odwróciłem się do niej i zadałem jej jedno pytanie, które zmieniło tak wiele...