Stary koń został przewieziony do schroniska. Tam odkryli przerażającą prawdę o jego ciele...
Drugim problemem był fakt, że Max i Arthur były zastraszone. Całe życie spędziły u boku człowieka, który je bił. Zachowywały się nieufnie, ale... wszystko jet kwestią czasu!
Teraz staruszki mają się świetnie! Są dobrze odżywione, pozostają pod stałą kontrolą weterynarza, a pracujący w ośrodku wolontariusze okazują im miłość i czułość, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyli.
Miejmy nadzieję, że chociaż w ostatnich latach życia każde skrzywdzone zwierzę znajdzie spokojną przystań.