Przyjechała do programu sama, bo bała się, że tylko się ośmieszy... A potem rozpłakała się na scenie.
Alice Fredenham nie jest dziewczyną z naszych czasów. Cicha, spokojna, nieśmiała, bardzo subtelna i delikatna, a przy tym niezwykle charyzmatyczna - chyba te określenia najlepiej oddają osobowość tej pięknej dziewczyny. 28-latka zaśpiewała mało współczesną piosenkę, "My funny Valentine." I był to strzał w dziesiątkę!
Najbardziej wymagający z członków jury, Simon Cowell, powiedział o jej głosie, że przypomina "płynne złoto." Sami posłuchajcie!