Był tak przerażony, że nie chciał odejść od ściany. Jego lęk pokonało coś, co zrozumie każdy z nas. Piękne!
Gdy mieszkańcy jednego z osiedli w Los Angeles dostrzegli Castiel, myśleli, że jest jednym z wałęsających się bezpańskich psów. Zauważyli też, że jest w bardzo złej kondycji. Postanowili szybko zadzwonić po pracowników schroniska.
Piesek był niedożywiony. Na ciele miał łyse placki, a jego wnętrze trawiły pasożyty. Na jego szyi znaleziono mocno znoszoną obrożę, co mogło świadczyć, że miał kiedyś dom. Jednak jego zachowanie wskazywało, że spotkało go coś złego ze strony człowieka.
Na miejscu okazało się, że Castiel ma około roku i nie jest zwykłym psem, a mieszańcem wilka. Oznaczało to, że potrzebował specjalnego traktowania i nie mógł zostać w schronisku.
Castiel został zaklasyfikowany jako dzikie zwierzę, a takich w schroniskach nie można trzymać. Zaczęto gorączkowe poszukiwania domu dla psa, ponieważ groziła mu eutanazja.
Takie hybrydy są trudne w utrzymaniu, ponieważ mają potrzeby typowe dla psów i wilków naraz! Na pewno nie są to zwierzęta, które mogą hodować domatorzy nielubiących otwartych przestrzeni.
Na szczęście dla psa istnieją organizacje takie jak W.O.L.F. Sanctuary , które zajmują się opieką nad samotnymi wilkami I hybrydami tego gatunku.
Gdy przybył na miejsce, był tak przerażony, że nie ruszał się spod ściany. Pracownicy sanktuarium próbowali go ośmielić.. nieskutecznie.
