Po wielu latach zaniedbania, ten pies był tak zarośnięty, że nikt nie wiedział, jakiej jest rasy. Kilka godzin po jego transformacji miałam ochotę płakać!
10. czerwca 2014 roku grupa psich fryzjerów, jak co roku, zebrała się w jednym miejscu, by razem pojechać do miejscowego schroniska dla psów w obszarze Tokio. W ten sposób pomagają zwierzętom uciec ze schroniska i odnaleźć lepsze życie - ludzie chętniej przygarniają zadbane, wyglądające na zdrowe psy. Jedno ze zwierząt szczególnie zwróciło ich uwagę...
Duży pies został porzucony w schronisku przez właściciela, który najwyraźniej nigdy się nim nie opiekował jak należy. Pies miał tak skołtunioną i długą sierść, że nie dało się go nawet wykąpać, nie zadając mu bólu.
Początkowo pies był bardzo wystraszony, zresztą to nas nie dziwi. Przez grzywę spływającą mu na oczy prawie nic nie widział!
Pracownicy schroniska uspokoili go, a po chwili przyzwyczaił się do zapachu nowych ludzi i... zaczął się do nich łasić. To wyjątkowo kochany pies!