Rodzice zniszczyli życie jednemu dziecku po tym, jak adoptowali dziewczynkę z chińskiego sierocińca. Powód doprowadzi Was do łez...
Nie wiemy, czy to będzie wyjątkowa historia miłosna czy historia wyjątkowo pięknej przyjaźni. Trzeba będzie poczekać jeszcze wiele lat, by się o tym przekonać, ale historia tej dwójki już wzruszyła tysiące ludzi!
Czteroletnia Hannah została adoptowana przez małżeństwo ze Stanów Zjednoczonych. W Chinach, jej ojczyźnie, dziewczynka nie miała szans na nowy dom, ponieważ była "inna". Urodziła się z rozszczepem wargi.
W sierocińcu Hannah poznała swojego najlepszego przyjaciela, Dawsona. Trzylatek również został porzucony ze względu na chorobę - cierpi na wodogłowie. Dzieci były nierozłączne aż do czasu adopcji dziewczynki.
Nowi rodzice Hannah nie rozumieli dlaczego mała ciągle płacze, w sierocińcu to samo działo się z Dawsonem. Sharon i Andy Sykes z Teksasu skontaktowali się w końcu z sierocińcem i postanowili zrobić, co w ich mocy, by dzieci były blisko siebie. Gdy pokazali zdjęcia chłopca parze przyjaciół mieszkających zaledwie 5 minut od ich domu, Amy i Chris Clary momentalnie zakochali się w Dawsonie...