4 chłopaków zakradło się do ogrodu 75-latki. Gdy kobieta przyłapała ich na TYM, ze wzruszenia nie mogła przestać płakać.
Jeśli chodzi o przepisy prawne, w każdym kraju znajdzie się kilka perełek, które doprowadzą do łez rozpaczy albo lawiny śmiechu. Niestety, 75-letniej Gerry Suttle nie było do śmiechu. Starsza pani mieszka sama, nie ma kto jej pomóc, a zgodnie z prawem obowiązującym w Teksasie... trawa nie może mieć powyżej 45 centymetrów. Kobieta dostała wezwanie do sądu i groził jej areszt! O tej absurdalnej sprawie dowiedzieli się małoletni bracia mieszkający niedaleko domu pani Suttle i postanowili zareagować "jak na mężczyzn przystało" :)
O sprawie zrobiło się głośno za sprawą telewizji, która przeprowadziła wywiad z braćmi Reynolds. Sami zainteresowani dowiedzieli się o problemie pani Suttle z gazet. Rodzice chłopców przeczytali o sprawie sąsiadki w lokalnej prasie. Blaine i jego trzej bracia postanowili działać...
Mieszkający w Riesel bracia zabrali kosiarki i poprosili ojca, by zawiózł ich pod dom sąsiadki. Chłopcy od dawna pomagają ojcu w koszeniu, więc wiedzieli, że czeka ich ciężka praca...
Jeden z chłopców powiedział: "Nie poznaliśmy tej pani osobiście, ale ma już 75 lat i potrzebuje pomocy". Proste, prawda?
Po dwóch godzinach pracy w upale dołączyła do nich właścicielka domu i ogrodu. Pani Suttle nie mogła uwierzyć w to, co widziała! Chłopcy skosili cały ogród i obiecali regularnie zajmować się posesją starszej pani.