W ciągu dnia ci bracia są normalnymi dziećmi, ale nocą z ich ciałami dzieje się coś, czego lekarze nie mogą wyjaśnić.
Możliwe, że choroba braci ma podłoże genetyczne. Rodzice Abdula Rasheeda i Shoaiba Ahmeda są kuzynostwem. Dwójka z ich sześciorga dzieci zmarła bardzo wcześnie z niewiadomego powodu, ale chłopcy wykazywali tą samą przypadłość, co "słoneczne dzieci". Za to ich dwie córki są zupełnie zdrowe, stąd wniosek, że choroba dotyka tylko męskich potomków.
Niestety, wciąż nie wiadomo, jak pomóc tym dzieciom. Jedynym pocieszeniem jest to, że eksperymentalna kuracja lekami pomaga - chłopcy są aktywni mniej więcej do godziny 22, czyli na długo po zachodzie słońca.
Bracia są pewni, że któregoś dnia uda im się wyleczyć. Sami też chcą pomagać innym - jeden chce zostać profesorem, a drugi badaczem.
Miejmy nadzieję, że lekarze znajdą przyczynę tak nietypowego schorzenia.