Jedno ze zdjęć czterolatki chorej na raka zdumiało świat. A wiec tak naprawdę wygląda nowotwór...
Andy Whelan i jego żona przeżywają największą tragedią, jaką można sobie wyobrazić. Ich kilkuletnia córeczka Jessica od roku umiera na nowotwór złośliwy. Rodzice musieli podjąć najtrudniejszą decyzję w ich życiu, a przy tej okazji Andy zrobił zdjęcie, które już obiegło cały świat. Co chciał nim zyskać?
Jessica mając cztery latka usłyszała straszną diagnozę - cierpi na nerwiaka złośliwego, powszechnie znanego jako neuroblastoma. Ten rak pojawia się w większości przypadków w dzieciństwie i rozpoznaje się go, gdy jest już za późno. Jessica ma przerzuty.
Dziewczynka musiała przejść przez ostrą chemioterapię, którą bardzo źle znosiła. Jessica płakała i krzyczała z bólu. Lekarze znaleźli kolejny guz... Trwająca trzy miesiące terapia mogła tylko o kilka tygodni przedłużyć jej życie, a ból był nie do opisania. Tato dziewczynki zrobił jej poruszające zdjęcie i opublikował je pisząc:
"To zdjęcie zostało zrobione w momencie, gdy nie mogliśmy już w żaden sposób pomóc naszej córeczce. To dla nas widok, którego nie potrafimy opisać. Widzimy to codziennie, w dzień i w nocy. Częstotliwość ataków wzrasta.
To jest prawdziwe oblicze raka. Twarz mojej córeczki wykrzywia się od bólu, płacze, całe ciało sztywnieje. Zobaczcie, co rak robi z dziećmi, pomagajcie im".