Widzi swoją żonę śpiącą w łóżeczku razem z dzieckiem. To, co mu później powiedziała, dało mu do myślenia!
Dayna i Matt z Michigan rok temu zostali rodzicami. Ich pierwsze dziecko, córeczka Luella, była dla nich nie lada wyzwaniem. Mała bardzo dużo płakała, a oni nie wiedzieli, jak jej pomóc. Byli zmęczeni wstawaniem w nocy, więc Matta nie zdziwił widok żony śpiącej u boku Luelli.
Para zupełnie zmieniła podejście do płaczu ich córeczki po pewnym spotkaniu...
Matt i Dayna postanowili opublikować to zdjęcie i podzielić się swoją historią z innymi rodzicami, którzy dzień i noc borykają się z płaczącym dzieckiem. Dayna powiedziała: "Muszę dać z siebie wszystko, żeby dotrzymać słowa danego mojej córeczce". Wszystko zaczęło się od tego, że Matt i Dayna pierwszy raz zostawili córkę pod opieką niani i wybrali się na pewną konferencję...
Małżeństwo wybrało się na konferencję prowadzoną przez misjonarza z Ugandy, który spędził dużo czasu w tamtejszych sierocińcach. To, co go zaskoczyło, to kompletna cisza. Jakim cudem w olbrzymiej sali, gdzie znajduje się prawie sto łóżeczek z maleńkimi dziećmi, panowała absolutna cisza? Siostra prowadząca sierociniec powiedziała:
"Tutejsze dzieci przestają płakać mniej więcej po tygodniu zabiegania o uwagę. Nie ma możliwości zajmowania się nimi wszystkimi, więc w końcu przestają płakać. Wiedzą, że nikt nie przyjdzie, by je pocieszyć. Nie ma nikogo, kto może sobie pozwolić przy takiej ilości pracy i dzieci na przejmowanie się płaczem. Szybko zaczynają rozumieć, że nie ma sensu płakać i zwracać na siebie uwagę".
Dayna nie mogła zapomnieć tych słów. Nie chciała, by jej córeczka kiedykolwiek poczuła, że nie może liczyć na swoich rodziców. Obiecała Luelli, że zawsze będzie przy niej, gdy zapłacze.
