logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Lekarze otworzyli drzwi i wpuścili psa do pokoju umierającego pacjenta. To, co potem się stało, łamie serce...

Psy są naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi i zawsze na nas czekają. Jak w takim razie rodzina ma wyjaśnić psiakowi, że jego ukochany pan już nigdy więcej nie wróci? Bliscy Ryana Jessena nie chcieli, by jego pies myślał, że pan go porzucił, dlatego poprosili lekarzy szpitala, w którym znajdował się Ryan, o wpuszczenie zwierzaka do sali, by mógł pożegnać się z ukochanym panem...

Ryan Jessen miał zaledwie 33 lata, gdy zaczął cierpieć na bóle głowy. Mieszkający w Kalifornii młody mężczyzna myślał, że to migreny, ale to był zwiastun czegoś dużo poważniejszego. Ryan doznał wylewu krwi do mózgu i w stanie śpiączki trafił do szpitala. Lekarze nie oszukiwali rodziny - musieli ich przygotować na najgorsze. Rodzina poprosiła o to możliwość pożegnania się z Ryanem. Chcieli, by Mollie (sunia Ryana) też mogła zobaczyć go po raz ostatni...

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Mollie zachowywała się tak, jakby wiedziała, że to ostatnie pożegnanie... Była spokojna, tylko cicho skomlała... Zrozumiała, że jej pan nie zostawia jej z własnego wyboru.

To niesprawiedliwe, że ludzie muszą odchodzić w tak młodym wieku mając przed sobą jeszcze całe życie :(

Warto podać to dalej...

Wszystkie treści przedstawione na naszym serwisie mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, położniczej, psychologicznej, prawniczej ani żadnej innej.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x