Już miała nakarmić swoje dziecko piersią, gdy zobaczyła w jego nosie dziwne, czarne punkciki... Potem połączyła fakty.
Amerykanka Meghan Budden, jak wszystkie mamy, uważnie obserwuje swoje dziecko i dlatego szybko zauważyła coś dziwnego w nosie swojej pociechy. Już miała zacząć karmić dziecko, gdy jej uwagę przykuły czarne kropki. Okazało się, że ona też je miała!
Wydmuchując nos Meghan zauważyła, że ona również ma w nosie te czarne niteczki. Nie bardzo wiedząc, skąd to się wzięło, zaczęła obchodzić pokój szukając przyczyny. I w końcu zrozumiała!
Poprzedniej nocy Meghan zapaliła zapachowe świeczki, które paliły się bez przerwy przez 6 godzin. Na wszelki wypadek przeczytała etykietkę naklejoną na świeczkę...
I rzeczywiście - producent ostrzegał, że świeczki mogą się palić maksymalnie przez 3 godziny pod rząd, bo w innym przypadku może się wytworzyć sadza. Ostrzeżenie było napisane drobnym drukiem na samym dole...