Babcia codziennie zostawia niepełnosprawnego wnuka samego w kawiarni. 17 lat później, nikt nie wierzy w to, co się stało!
Jim Bradford od czasu do czasu przychodził do lokalnej kawiarni, gdzie zamawiał swoją ulubioną kawę i ciasto. To w " Mrs. Winners Chicken & Biscuits" poznał swojego najlepszego przyjaciela... Jim miał 56 lat, a samotnie siedzący przy stoliku chłopiec zaledwie 9. Było widać, że jest niepełnosprawny, jego ręka wyginała się pod dziwnym kątem, a na nogach miał różne aparaty. Jim nie przepadał za dziećmi, ale ten chłopiec nie dawał mu spokoju. Zapytał o niego obsługę i już wiedział, że musi pomóc!
Kelnerka opowiedziała starszemu panu historię chłopca o imieniu HK. Niepełnosprawny chłopiec miał tylko babcię, która pracowała jako kasjerka. Kobieta nie miała pieniędzy na opiekunkę, więc codziennie zostawiała HK w kawiarni.
Jego rodzice mieli wypadek samochodowy w 1990 roku. Ojciec został ciężko ranny, a mama, która była w ciąży z HK, została przewieziona do szpitala. Lekarze uratowali chłopczyka, który urodził się 3 miesiące przed czasem, niewidomy. Jego mama zmarła.
Kilka dni później maleńki HK doznał wylewu krwi do mózgu, co z kolei spowodowało częściowy paraliż. Po 96 dniach walki o życie, udało się! Niepełnosprawny i o słabym zdrowiu, HK w końcu mógł pojechać do rodzinnego domu. Operacja częściowo przywróciła mu wzrok. Jego babcia Pearl zastępowała mu matkę, a z czasem zastąpiła i ojca... Mężczyzna po 5 latach od wypadku wciąż nie mógł poradzić sobie ze stratą żony, nie mógł patrzeć na chorego syna... Nie nam go oceniać, ale nie wiemy, kto porzuca własne dziecko, a on właśnie to zrobił.
Jim poznał HK w momencie, gdy jego babcia była już u kresu wytrzymałości. Jim był bardzo samotny, nie miał rodziny, a za to miał sporo wolnego czasu. Za zgodą Pearl zaczął zajmować się jej wnukiem, gdy ona była w pracy. Wspólne wycieczki, wyjścia na gorącą czekoladę, a nawet wspólne mycie auta zaczęło sprawiać im obu wielką radość.