Kierowca zobaczył nietypowe zwierzątko i zawiózł je do schroniska. To, co tam się wydarzyło, jest urocze!
Erika śmieje się, że E.T. pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że wcale nie jest psem... Nawet śpi z psiakami i wspólnie wychodzą na spacery. Niemniej, po pięciu miesiącach przyszła pora na powrót do środowiska naturalnego...
E.T. coraz częściej zostawał sam na zewnątrz, w końcu spędził poza schroniskiem noc... Na wolności jest mu najlepiej, ale i tak często wraca do Eriki i swoich psich przyjaciół, żeby wspólnie się pobawić :)
Co ciekawe, Erika ma pod opieką kolejnego młodziutkiego mrówkojada, który też zachowuje się jak pies!