Zemdlała w czasie przyjęcia u znajomych. Kiedy lekarze zobaczyli jej spodnie, wiedzieli, że mogła przez nie stracić życie!
52-letnia Brytyjka, Jane Rylance, nigdy nie spodziewałaby się, że coś tak prozaicznego jak spodnie może być przyczyną poważnych problemów ze zdrowiem, a nawet doprowadzić do śmierci! Zresztą, nas też to zaskoczyło. Jane trafiła do szpitala przez swoje nowe dżinsy!
Jane kupiła nowe dżinsy na wyprzedaży. Co prawda, były na niej dość opięte, ale uznała, że rozchodzą się - wiadomo, że materiał zawsze trochę się rozciąga. Jane przechodziła w nich cały dzień i wieczorem postanowiła zmienić tylko bluzkę - wybierała się na przyjęcie do domu przyjaciół.
Jane świetnie się bawiła, sporo tańczyła, ale niespodziewanie poczuła się źle i straciła przytomność. Myślała, że to zwykłe zmęczenie, więc zamówiła taksówkę i wróciła do domu.
Rano Jane znowu musiała dzwonić po taksówkę, tym razem po to, żeby zawiozła ją do szpitala. Jej nogi wyglądały strasznie! Były bardzo opuchnięte. Gdy lekarze zobaczyli ją i zapytali, jak była ubrana poprzedniego dnia, od razu wiedzieli, co jej się stało!