Kobieta myślała, że kulejące zwierze to szczeniak, gdy przyjrzała mu się bliżej nie mogła uwierzyć własnym oczom
Powoli udało im się uwolnić maleństwo z kaktusów.
Maluch był bardzo dzielny i cierpliwie znosił całą operację.
W końcu udało się oczyścić małego kojota z kaktusów i uciekł on do czekającej na niego w krzakach mamy.
Trzeba mieć wielkie serce jak Gwen, żeby pomóc dzikiemu zwierzęciu. Mamy nadzieje, że inni wezmą z niej przykład! Jeśli się zgadzacie koniecznie udostępnijcie jej historię!