Same pielęgniarki chciały spełnić jego ostatnią wolę! Czegoś takiego jeszcze nie było.
W szpitalach istnieje wiele zasad, których nie wolno łamać ze względu na dobro pacjentów, jakość pracy personelu czy zasady higieny. Niektóre zasady nijak się jednak mają do prawdziwego życia, a czasem warto przymknąć oko na pewne kwestie, jeśli taka jest ostatnia wola umierającego pacjenta...
Tak było w przypadku Carstena Flemminga Hansensa, który trafił do szpitala w Aarthus (Dania). Doszło do poważnego krwotoku wewnętrznego, a lekarze dali mu maksymalnie kilka dni życia. W takich chwilach chorzy mają różne myśli - jedni chcą pożegnać się z całą rodziną, inni błagają, by do szpitala wpuszczono ich ukochanego psa lub kota, jeszcze inni chcą zjeść swoje ulubione danie... Zobaczcie, o co poprosił Carsten.
Carsten marzył o tym, żeby zapalić ostatniego papierosa pijąc swoje ulubione białe wino i oglądając zachód słońca - a o te trzy rzeczy naprawdę trudno w szpitalnych warunkach.
Pielęgniarki wyprosiły u przełożonych zgodę na przetransportowanie łóżka chorego na balkon, gdzie mógł spełnić swoją ostatnią wolę w otoczeniu najbliższej rodziny.
Przepisy przepisami, ale ostatnia wola musi zostać uszanowana!
Pielęgniarki zachowały się wspaniale, prawda? Udostępnijcie ten post!