logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Policjant dostał wezwanie o kozach w garażu... Po czym spędził z nimi cały dzień!

Jako policjant w małym mieście, sierżant Daniel Fitzpatrick jest przyzwyczajony do różnych wezwań - pijanych kierowców, wypadków, kradzieży czy bójek.

Jednak kilka dni temu dostał wezwanie, które mocno go zdziwiło. Pewna kobieta znalazła na podwórku dwie zagubione...kozy! Żeby zwierzęta nie uciekły zwabiła je do garażu, gdzie czekały na przyjazd policjanta. Kiedy sierżant przyjechał postanowił pomóc kozom i zabrał je do radiowozu, żeby odnaleźć ich właścicieli.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Zwierzaki okazały się bardzo przyjazne i bez problemu dały się zaprowadzić do auta. Fitzpatrick spędził cały dzień jeżdżąc z nimi po okolicy i pytał czy ktoś wie do kogo należą. Jedna zguba zasnęła nawet na tylnym siedzeniu, a druga z przyjemnością wystawiała głowę za okno.

Sierżant był zachwycony towarzystwem i kupił kózkom marchewki, którymi karmił je podczas przejażdżki. Później twierdził, że był to jeden z najprzyjemniejszych dni jakie spędził na służbie!

Na koniec dnia okazało się, że kozy należały do sąsiadki kobiety, która zgłosiła ich znalezienie i wszystko dobrze się skończyło! Jeśli ta historia wywołała uśmiech na Twojej twarzy podaj ją dalej!

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x