Na łożu śmierci kobieta chce ostrzec wszystkich przed skutkami hobby, które ją powoli zabijało...
Historia Ashley Tanner to bardzo smutny przykład tego, jak ważne jest nasze zdrowie i że to jak wyglądamy nie powinno być od niego ważniejsze. Proszę, przeczytaj historię kobiety, której ostatnim życzeniem było ostrzeżenie całego świata. Celem naszego portalu jest opisywanie właśnie takich historii. Mamy nadzieję, że historia Ashley będzie ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy lekkomyślnie nadmiernie korzystają z solarium. Prosimy, udostępniajcie to dalej.
Przez ponad 15 lat Ashley Tanner była stałą klientką solarium. Powtarzała sobie: "Nie obchodzi mnie, jeśli umrę od solarium, ważne, żebym umarła opalona". Nie zdawała sobie jednak sprawy, że życie napisze tak dramatyczny scenariusz, a dziewczyna nauczy się gorzkiej lekcji na temat zdrowia. Ashley miała obsesje na punkcie opalania, cały rok starała się być opalona. Wydawało jej się, że dzięki temu wygląda młodziej.
Niestety, w wieku zaledwie 33 lat zdiagnozowano u niej najgorszą postać raka skóry - czerniaka. W dodatku nowotwór zdążył dać przerzuty do innych organów. Ashley przez 7 lat toczyła nierówną walkę z chorobą próbując wszystkich dostępnych metod. W wieku 40 lat usłyszała najgorszą wiadomość. Jej choroba weszła w ostatnie stadium. Kobiecie zostały tygodnie życia. Ashley postanowiła jednak spróbować walczyć z przyczyną swojej choroby. Postanowiła pokazać światu swoją historię, by przestrzec wszystkie młode osoby przed tym, co ją spotkało. Zdrowie jest najważniejszą rzeczą, jaką mamy i należy o nie dbać. Wygląd nie powinien być ważniejszy.
Kobieta miała przerzuty nowotworu do węzłów chłonnych i przez to część jej twarzy była sparaliżowana. Ashley odeszła w gronie rodziny i bliskich przyjaciół 15. marca 2013. Przed swoją śmiercią Ashley błagała w wywiadzie telewizyjnym o rozwagę podczas korzystania z solarium. Promieniowanie UV jest bardzo groźne dla zdrowia. Pamiętajmy o tym.