40 letnia panna młoda zostawia puste miejsce dla zmarłego syna. Kiedy zobaczyła niespodziewanego gościa, który zajął to miejsce, nie mogła powstrzymać łez.
Kilka minut przed rozpoczęciem ceremonii Kelly zaskoczył przyszłą małżonkę przedstawiając jej Jacoba. Tego dnia Becky nie tylko poślubiła miłość swojego życia, ale miała też szansę posłuchać bicia serca zmarłego syna.
"Nie mogłam w to uwierzyć. Piszczałam jak mała dziewczynka. Skakałam jak szalona. To było niesamowite!" opowiedziała dziennikarzom Becky. "Każdy zostawia po sobie jakąś spuściznę, a ja jestem dumna, że dziedzictwem mojego syna jest umożliwienie dalszego życia innemu człowiekowi."
Nie zapomnijcie podzielić się tą wzruszającą historią na Facebooku!