logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Wioząc dzieci na kolonie nie spodziewała się, że jeden sms DO obcego mężczyzny, zakończy jej życie

Poznajcie rodzinę Schmidtów. Na zdjęciu widać 29-letnią Lindsey, jej męża oraz 3 synów: 6-latka, 4-letniego Westona oraz półtora rocznego Kaleba.

W ubiegły poniedziałek, około 8:30 rano, Lindsey wiozła swoich synów na kolonie. Piękny, letni poranek zapowiadał się dobrze dla całej rodziny, a dzieci nie mogły doczekać się wakacji.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Niestety idylla nie trwała długo. Przejeżdżając przez skrzyżowanie drogą z pierwszeństwem, Lindsey zderzyła się z samochodem wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej. Kierowca drugiego samochodu patrzył w telefon i nie zatrzymał się przed znakiem stopu wjeżdżając tym samym w rodzinnego Chevroleta. Uderzenie było tak silne, że samochód z Lindsey i dziećmi na pokładzie kilkukrotnie dachował, ostatecznie lądując w polu kukurydzy, kilkadziesiąt metrów od jezdni.

Ciężarna Schmidt oraz jej półtoraroczny syn Kaleb zostali zmarli na miejscu. Starszych chłopców, w stanie krytycznym, pogotowie zabrało do szpitala. 6-latek jest aktualnie w śpiączce farmakologicznej, a 4-letni Weston zmarł w szpitalu dzień po wypadku. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia wraku samochodu Lindsey po zderzeniu.

Tymczasem kierowca Subaru, 25-letni mężczyzna, oprócz złamania ręki, wyszedł z wypadku bez szwanku. Według funkcjonariuszy sprawca w trakcie jazdy korzystał z telefonu komórkowego, sprawdzał sms-y, przez co nie zauważył znaku stop ani matki z dziećmi, w które uderzył. Jedna nieodpowiedzialna decyzja, żeby odczytać wiadomość za kierownicą, zniszczyła rodzinę. Poniżej, dla porównania, samochód mężczyzny.

Niestety wciąż wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ryzyka, jakie podejmują korzystając w trakcie jazdy z telefonu komórkowego. Swoje zachowanie argumentują podzielną uwagą, refleksem oraz tym, że zawsze tak robią i jakoś jeszcze nic im się nie stało. Jesteśmy pewni, że kierowca Subaru myślał tak samo...

Koniecznie podzielcie się tą historią - niech jak najwięcej osób ją przeczyta. Być może ktoś zmieni zdanie co do smsowania, czy odbierania telefonu za kierownicą. To może uratować życie!

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x