Zamiast chemioterapii... owoc! Firmy farmaceutyczne są wściekłe, że ta informacja zatacza coraz szersze kręgi.
Nie ma co ukrywać, że każdy z nas boi się zachorować na raka. W dzisiejszych czasach to jedna z głównych przyczyn zgonów. Na szczęście z chorobą można walczyć! Można się też przed nią uchronić, ale zdaje się, że nie jest w interesie firm farmaceutycznych rozprzestrzenianie informacji o cudownym owocu z Ameryki Środkowej.
Słyszeliście już o gravioli? Jest też nazywana flaszowcem miękkociernistym lub guanabaną. To wyjątkowy owoc nie tylko ze względu na swoje właściwości (o których przeczytacie za chwilę) - drzewa owocowe kwitną przez cały rok i w każdym miesiącu dojrzewają pyszne owoce!
Naukowcy udowodnili, że owoce tego egzotycznego drzewa mają działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze, redukują stres, wspomagają układ nerwowy, regulują poziom ciśnienia, leczą depresję i, zgodnie z wynikami przeprowadzonych badań laboratoryjnych, są w stanie zabić komórki rakowe!
Do tej pory wykazano skuteczność gravioli w leczeniu raka trzustki, piersi czy prostaty.
Bardzo ważną informacją jest to, że nie stwierdzono, by graviola dawała jakiekolwiek skutki uboczne, czego nie da się niestety powiedzieć o chemioterapii.
Na koniec warto zaznaczyć, że tabletki i sok z gravioli można kupić nawet przez Internet, ale uważajcie na oszustów! Tabletki do najtańszych nie należą, a często w ich składzie są śladowe ilości tego owocu. Bezpieczniej jest kupić suplementy na bazie gravioli w aptece, ale też uważnie przeczytajcie skład!
Koniecznie podzielcie się tą informacją z bliskimi!