Kapitan statku był pewien, że ktoś zrzuca z mostu śmieci. Kiedy przyjrzał się bliżej odkrył przerażającą prawdę.
Kapitan Jordan Smith zdecydowanie nie spodziewał się tego co wyciągnie ze swojej sieci rybackiej...
Smith, który ma firmę zajmującą się połowem ryb na Florydzie, wypływał z portu, kiedy kątem oka zauważył coś dziwnego. Z pobliskiego mostu coś spadało.
Na początku mężczyzna myślał, że ktoś wyrzuca śmieci, ale po dłuższej chwili zdał sobie sprawę, że "coś" się porusza. W wodzie szamotał się...kot!
W wywiadzie z lokalną telewizją kapitan zaznaczył, że zwierzę nie mogło samo spać z mostu, bo uderzyłoby o jego podstawę. Jasne było, że ktoś wyrzucił kota specjalnie.
Smith natychmiast podpłynął w stronę mostu i wyrzucił za burtę sieć, po której na pokład wspiął się kot. Popatrzcie tylko na to mokre biedactwo...
Teraz kot, którego Smith nazwał Cud, jest na obserwacji u weterynarza. Okazało się, że to kotka, która była w ciąży w momencie wyrzucenia. Prawdopodobnie to było powodem tego karygodnego zachowania. Kiedy Cud będzie gotowa do opuszczenia kliniki, Smith planuje ją adoptować.
Jeśli wzruszyło Was zachowanie kapitana koniecznie podzielcie się tym artykułem na Facebooku!
