logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Mistrzyni świata w pływaniu uratowała życie kolarza podczas ekstremalnego wyścigu rowerowego

Kilka dni temu odbyła się kolejna edycja znanego w Szwecji ekstremalnego wyścigu rowerowego Cykelvasan 90. Trasa wyścigu to prawdziwe wyzwanie dla amatorów kolarstwa. Składa się z 51.5 km drogi w lesie, 37 km żwiru i 5.5 km asfaltu.

Jedną z uczestniczek wyścigu była Emma Igelström, wielokrotna medalistka mistrzostw świata oraz Europy w pływaniu. Dla profesjonalnej pływaczki wyścig był kolejnym treningiem wytrzymałości. Kobieta nie spodziewała się wybitnego zmęczenia czy kontuzji. Niestety Cykelvasan okazał się o wiele bardziej dramatyczny, niż się tego spodziewała.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Na jednym z najtrudniejszych odcinków wyścigu Emma była świadkiem przerażającego wypadku. Trasa prowadziła brzegiem urwiska, a prędkość kolaży przekraczała 50 km/h. Kiedy kobieta zbliżała się do ostrego zakrętu zobaczyła, że jadący przed nią zawodnik wpadł w poślizg podczas skręcania i wypadł z trasy. Mężczyzna przeleciał przez barierki i uderzył głową w kamienie.

Przerażona Emma natychmiast zatrzymała się, zeskoczyła z roweru i pospieszyła mu z pomocą. Kolarz był nieprzytomny i nie oddychał.

Robię mu sztuczne oddychanie, wołam o pomoc. Nikt się nie zatrzymuje, wstyd!!! Po chwili dołącza do mnie inny uczestnik, który jest lekarzem. Razem próbujemy uratować życie tego człowieka. Podążam za jego instrukcjami. Wszystko robię automatycznie. Nie wiem, jak sobie poradziłam. - tak pływaczka opisała zdarzenie na swoim Instagramie.

Po kilku stresujących minutach mężczyzna odzyskał przytomność i zaczął krzyczeć z bólu. Emma cały czas mówiła do niego, żeby znów nie stracił przytomności. Na szczęście po chwili na miejsce podjechała karetka. Ostatnie, co mężczyzna powiedział, nim zamknięto drzwi karetki, to: Jak się nazywasz?

Przez kilka dni od wypadku Emma zastanawiła się czy mężczyzna wyszedł cało z wypadku. W końcu otrzymała telefon od swojej menadżerki, która poinformowała ją, że kolarz prosi o jje numer telefonu. Podekscytowana natychmiast się zgodziła. Po krótkiej rozmowie z mężczyzną dowiedziała się, że ten "Ma uraz pleców i przebite płuco, ale żyje i wróci do zdrowia! Jego żona ma męża, a dzieci tatę."

Ciężko nam uwierzyć, że inni uczestnicy byli tak skupieni na ukończeniu wyścigu, że nie zatrzymali się, słysząc wołanie o pomoc. Na szczęście na miejscu była Emma. Tacy ludzie jak ona zasługują na pochwałę! Jeśli się zgadzasz - udostępnij tę historię na Facebooku :)

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x