Miejscowy śmieciarz poznał swoją małą fankę, kilka dni później sprawił, że miała najlepsze urodziny życia
W każdy czwartek, mała Brooklyn czeka przy oknie w nadziei, że zobaczy swojego idola przejeżdżającego obok jej domu. Za każdym razem macha mu, a on odpowiada pozdrowieniem. Dlaczego właśnie w czwartki? Ponieważ tego dnia opróżniane są śmietniki.
Delvar Dopson jest miejscowym śmieciarzem, którego idealizuje mała Brooklyn. Dziewczynka zawsze do niego macha i jest zafascynowana ogromną śmieciarką. Jeśli córkę ominie przejazd Delvara, mała zmusza mamę, żeby ta przejechała się z nią po osiedlu, żeby pomachać mężczyźnie.
W pewien wyjątkowy czwartek, tydzień przed urodzinami Brooklyn, dziewczynce udało się poznać swojego idola. Mała fanka upiekła z mamą babeczki, którymi poczęstowała Delvara. Brooklyn nie wiedziała co ze sobą zrobić, była tak podekscytowana i szczęśliwa, że nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Szeroki uśmiech nie schodził jej z buzi jeszcze przez kilka godzin.
Kiedy Delvar dowiedział się od mamy dziewczynki, że w następnym tygodniu Brooklyn ma urodziny, postanowił coś dla niej zrobić. Poruszony gestem dziecka, opowiedział o nim swojej żonie. Ponieważ, jak sam mówi, Bóg nie pobłogosławił ich dziećmi, bardzo chcieli zrobić coś dla małej Brooklyn. W nadchodzący czwartek, mężczyzna podjechał pod dom dziewczynki i wysiadł do niej z ogromnym koszem pełnym prezentów.
Brooklyn nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. Jej bohater okazał się jeszcze lepszy w rzeczywistości, niż gdy go sobie wyobrażała!
Historia przyjaźni małej dziewczynki i cudownego śmieciarza zawojowała internet. W końcu informacja dotarła do urzędu miasta, który nie omieszkał podzielić się nią na swojej stronie na Facebooku.
Pod postem posypały się komentarze innych osób mieszkających na trasie, obsługiwanej przez Delvara. Jedna kobieta napisała jak bardzo jest wdzięczna swojemu śmieciarzowi, że zawsze pomaga jej odstawić kubły, bo wie, że jej mąż jest niepełnosprawny. Inna zdradziła, że jej synowie również uwielbiają sympatycznego śmieciarza, który zawsze się z nimi wita i porozmawia o bejsbolu.
Wydaje się, że każdy kto poznał Delvara, w jakiś sposób jest mu wdzięczny, chociażby za szczery uśmiech i życzliwe słowa.
Jeśli wzruszyła Was historia śmieciarza, który swoim pozytywnym nastawieniem i uczynnością podbił serca mieszkańców miasteczka - nie zapomnijcie podzielić się jego historią. Niech jak najwięcej osób weźmie z niego przykład. Nigdy nie wiemy, jak bardzo, zwykły uśmiech może zmienić czyjś dzień.