Dlaczego skrócenie czasu pracy zwiększa produktywność.
Czy nie byłoby miło mieć dłuższy weekend? Za są nie tylko zmęczeni pracownicy, ale również naukowcy! Psychologowie specjalizujący się w analizie pracy i produktywności dowiedli, że pracownicy byliby bardziej produktywni, zdrowi i szczęśliwi, jeśli pracowaliby 4 zamiast 5 dni w tygodniu.
Niestety ustawodawcy, którzy zarządzają systemem prawnym, który normalizuje godziny pracy, długość etatu oraz dni pracy, uważają, że "żyjąc" za biurkiem, zrobimy więcej. Przez to "łykając" ich "prawdę" męczymy się, tracimy motywację, a nasza produktywność spada. Właśnie dlatego coraz więcej firm wprowadza krótszy tydzień pracy. Dzięki temu pracownicy są szczęśliwi i przychodzą do pracy pełni energii, gotowi do skupienia się na swoich zadaniach.
4 do 5 godzin dziennie
Przeprowadzono bardzo wiele eksperymentów sprawdzających związek produktywności z czasem pracy. Wyniki były szokujące. Okazało się, że niezależnie od długości zmiany, człowiek jest w stanie wykonać jedynie cztery do pięciu godzin faktycznej pracy. Po osiągnięciu maksymalnej produktywności, zaczyna ona bardzo szybko spadać i następuje kryzys. Według K. Anders Ericssona, eksperta w psychologii biznesu, jeśli człowiek jest zmuszany do pracy dłuższej niż jest w stanie wykonać sprawnie, zacznie nabierać złych nawyków. Dłuższe przerwy, sprawdzanie mediów społecznościowych, rozmawianie przez telefon i ze współpracownikami, częstsze wyjścia na kawę, itp. Jednym z następstw jest przeniesienie tych złych nawyków na czas, w którym faktycznie moglibyśmy być produktywni.
Błędy w pracy
W badaniu przeprowadzonym nad pielęgniarkami dowiedziono, że długość pracy jest ściśle związana z ilością błędów popełnianych przez pracownika. Po przekroczeniu 40 godzin tygodniowo, bez dnia urlopu, pielęgniarki zaczynały popełniać błędy, o które nigdy by się nie podejrzewały. Nawet najprostsze czynności okazywały się wymagać zwiększonej koncentracji. Efekt był taki, że pielęgniarki były jeszcze bardziej wykończone. Każda kolejna godzina pracy była ogromnym obciążeniem psychicznym.
32-godzinny tydzień pracy
Ryan Carson, dyrektor generalny Treehouse, wprowadził w swojej firmie 32-godzinny tydzień pracy już ponad 10 lat temu. Od tamtej pory jego pracownicy są szczęśliwsi i bardziej produktywni. Statystyki prowadzone wewnętrznie pokazały, że te same osoby przed zmianą, robiły mniej niż po! Dochody firmy skoczyły do góry po wprowadzeniu krótszych godzin pracy i Carson jest pewny, że nie był to przypadek.
Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w firmie Reusser Design, gdzie dyrektor generalny wprowadził 4-dniowy tydzień pracy w 2013 roku. Nate Reusser, założyciel firmy, twierdzi, że ta zmiana doprowadziła do maksymalizacji produktywności jego pracowników, a firma nie ucierpiała, a wręcz zyskała.
Jeden dzień pracy mniej
W ankiecie przeprowadzonej w największych korporacjach w Stanach Zjednoczonych, ankietowani przyznali, że chętnie zarabialiby mniej, gdyby tylko mogli pracować cztery zamiast pięciu dni w tygodniu. Oprócz tego, że pracownicy pragną mieć dłuższy weekend, dowiedzione jest, że im dłużej się pracuje, tym bardziej produktywność spada. W badaniu przeprowadzonym na Uniwersytecie Stanford w 2014 roku okazało się, że przez pierwsze godziny pracy człowiek jest w stanie zrobić ponad trzy razy więcej niż przez kolejne 4.
Przepracowanie i depresja
Przez długi czas pracy spada nie tylko produktywność. Kiedy większość życia spędzamy w pracy, na dojeździe do niej i śnie, nie mamy czasu na...nic. Cierpi nasze życie osobiste, co z kolei prowadzi do problemów ze zdrowiem - fizycznym i psychicznym. Badanie przeprowadzone w Japonii dowiodło, że przerażające 92% osób, które pracują dłużej niż 8 godzin dziennie, cierpi z powodu depresji. Nie wolno jednak mylić tej choroby z melancholią czy przemęczeniem. Często bagatelizowana choroba, wcale nie oznacza, że "jest się smutnym". Osoby cierpiące na depresję mają często problem z wykonaniem najprostszych czynności. Dla chorych wstanie z łóżka, wzięcie prysznica, ubranie się i wyjście do pracy, wydaje się być zadaniem prawie niemożliwym do wykonania. Często zajmuje kilka godzin! Pomijając wyczerpanie psychiczne, brak snu i przepracowanie sieją również spustoszenie w naszym ciele. Prowadzą do anemii, chorób serca i migren.
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat naukowcy, badacze i wynalazcy wierzyli, że im bardziej rozwinięta będzie technologia, tym krótszy będzie dzień pracy. Taki przynajmniej był zamysł. Niestety brak reform i trzymanie się starego systemu, w kompletnie innych realiach, nie sprawdza się. Skoro produktywność faktycznie ma skończoną wartość i po przekroczeniu kilku godzin nie da się zrobić więcej, czemu wciąż tak pracujemy? Nielogiczne, prawda? Zgadzasz się - podaj.to dalej! Im więcej osób o tym się dowie, tym większa szansa, że ustawodawcy w końcu pójdą po rozum do głowy! A jeśli nie oni, to może chociaż Twój szef ;)