Historia tego chłopca poruszy każdego... Na szczęście teraz już tak nie wygląda. Musicie go zobaczyć!
Historia Ryana zaczyna się od jednego zdjęcia umieszczonego na Facebooku, gdzie zobaczyła je Amerykanka, Priscilla Morse. Kobieta na widok maleństwa z bułgarskiego sierocińca od razu poczuła, że chce mu pomóc...
W czerwcu 2015 roku Priscilla przyleciała do Bułgarii i... rozpłakała się. Ryan wyglądał, jakby umierał. Ważył zaledwie 4 kilogramy! W sierocińcu powiedzieli zdumionej kobiecie, że Ryan nie jest taki mały - ma już 7 lat!
Po 4 miesiącach oczekiwania na zgodę na adopcję i dopełnianie formalności, Priscilla mogła wrócić do Stanów z Ryanem, jednak ie pojechała z nim do swojego domu, tylko prosto do szpitala!
Priscilla wspomina, że w szpitalu pielęgniarki rozpłakały się słysząc historię Ryana... Najgorsze jest to, że w Bułgarii jest więcej dzieci, które cierpią tak, jak przybrany synek Amerykanki. Bułgaria to piękny, ale biedny kraj. W sierocińcach dzieci nie mają odpowiedniej opieki lekarskiej, głodują... Na szczęście, życie Ryana uległo diametralnej zmianie, a i on sam wygląda już zupełnie inaczej! Zobaczcie go na następnej stronie.
