Mężczyzna porwał 5-latkę, ale to co usłyszał 15 minut później sprawiło, że porzucił ją!
Chyba każdy słyszał od rodziców chociaż raz "Nie bierz słodyczy od nieznajomych". Niestety nie wszystkie dzieci rozumieją ten przekaz i niebezpieczeństwo jakim jest podążanie za nieznajomym.
Właśnie taka sytuacja miała miejsce w rodzinnym mieście Jocelyn Rojas. 5-latka została porwana z podwórka swojej babci, gdzie bawiła się w ogródku. Obcy mężczyzna zwabił dziecko do samochodu obietnicą słodyczy.
Świadkami zdarzenia było dwóch młodych chłopców, 15-letni Temar i Chris. Niewiele myśląc chłopcy zaczęli jeździć za porywaczem na rowerach. W tym czasie policja otrzymała już informację o zaginięciu dziewczynki i okoliczne ulice zostaly zamknięte. Mężczyzna był zmuszony jeździć w kółko po osiedlowych uliczkach. Odważni młodzieńcy nie poddali się i jeździli za nim cały ten czas.
W końcu jeden z nich krzyknął do niego 3 słowa, które zmieniły bieg sytuacji - "WIEM CO ZROBIŁEŚ". Wtedy ewidentnie przestraszony porywacz odjechał i wypuścił dziewczynkę z samochodu. Przestraszone dziecko podbiegło do chłopców i prosiło, żeby zabrali ją do mamy.
Dzięki ich odwadze 5-latka bezpiecznie wróciła do rodziny, a policyjny artysta sporządził portret pamięciowy porywacza, który w końcu doprowadził do zatrzymania kryminalisty. Brawa dla nich! Jeśli uważasz, że zasługują na pochwałę - podziel się ich historią z rodziną i znajomymi na Facebooku!