Na jej ganku pojawił się przerażony pies. Pomogła mu w najlepszy z możliwych sposobów!
Dzięki mediom społecznościowym szybko okazało się, że piesek (a właściwie sunia) miała wielu właścicieli - każdy ją porzucił, chociaż słuchała się i uwielbiała wykonywać polecenia. Tym razem obyło się bez złego zakończenia! Amy została w domu swojej wybawicielki :)
Amy odnalazła się w nowym domu i pokochała swoją panią...
Ze wzajemnością! :)
Warto podać dalej tak inspirującą historię! Pomagajmy zawsze, gdy nadarzy nam się okazja! :)