logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Sunia została porzucona na mrozie. Na szczęście ktoś jej pomógł, dzięki czemu weterynarze dokonali pozytywnego odkrycia!

Żadne zwierzę nie powinno być porzucone przez swojego właściciela, a już na pewno nie wtedy, gdy za chwilę ma wydać na świat młode... To z tego powodu właściciel małej suni, mieszanki terriera i chihuahua, porzucił ją na mrozie w angielskim Cambridgeshire.

Sunia urodziła pierwszego szczeniaczka na mrozie, niestety od razu zmarł z powodu zimna. Na całe szczęście przechodnie przejęli się losem suni - zawiadomili policję oraz wolontariuszy z organizacji "Fenland Animal Rescue". Po sunię przyjechał Joshua Flanagan, który niezwłocznie zawiózł ją do weterynarza. Całą drogę piszczała z bólu i była wyraźnie przerażona.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Weterynarz nie umiał tego racjonalnie wyjaśnić, ale doszło do wstrzymania porodu! Jeden ze szczeniaczków zatrzymał się w połowie drogi tak jakby wiedział, że zimno po drugiej stronie stanowi dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo.

Sunia została zoperowana i, ku zdumieniu lekarza, okazało się, że jej pozostałe szczeniaczki są zupełnie zdrowe! Joshua, człowiek, który uratował Bellę, powiedział:

"Ci, którzy wyrzucili sunię z domu dobrze wiedzieli, co robią. Nie chcieli mieć problemu ze szczeniaczkami. Powinni zobaczyć martwego pieska i usłyszeć, jak Bella zawodziła z bólu i strachu. Może to otworzyłoby im oczy".

Teraz Bella i jej potomstwo czekają na nowy dom.

Warto podać to dalej.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x