Starszy pan wręczył 2300 dolarów kasjerce i poprosił o zrobienie przekazu. Kobieta odmówiła i stwierdziła, że starszy pan został oszukany "na wnuczka"!
Wszyscy wiemy, że Święta Bożego Narodzenia to okres obdarowywania innych. Jednak często jest to też okres żniw dla oszustów. Przeczytaj historię starszego pana z Cincinatti w Ohio, który prawie stracił 2300 dolarów w tak częstym i powszechnym wyłudzeniu "na wnuczka". Na szczęście na jego drodze stanął prawdziwy Anioł Stróż.
Cecil Rogers przygotowywał się właśnie do Świąt Bożego Narodzenia, gdy niespodziewanie odebrał telefon. Rozmówca przedstawił się jako jego najstarszy wnuczek. "Dziadku, mam kłopoty" - tak zaczęła się ta rozmowa wspomina pan Cecil. "Wnuczek" powiedział, że spowodował wypadek i jest w areszcie, następnie dal słuchawkę swojemu "prawnikowi".
"Prawnik" powiedział, że aby wnuk wyszedł z aresztu potrzebna jest kaucja w wysokości 2300 dolarów. Pan Cecil natychmiast udał się do pobliskiego sklepu Walmart by zrobić przelew do swojego "wnuka". Na szczęście w tym momencie do akcji wkroczył Anioł Stróż.
Kasjerka Audrella Taylor wysłuchała historii pana Cecila i nabrała podejrzeń. Wspomina: "Powiedział, że ktoś jest w areszcie, dostał telefon, że ten ktoś potrzebuje 2300 dolarów". Audrella pracuje jako kasjerka ponad 5 lat i potrafi wyczuć oszustwo. Powiedziała, że nie zrealizuje tego przelewu. Poprosiła pana Cecila by wrócił do domu i zadzwonił do wnuków i spytał czy to prawda, że miał miejsce wypadek.
Oczywiście, okazało się, że żadnego wypadku nie było, a cala historia to jedno wielkie oszustwo. Na szczęście dzięki czujności pani Audrelli pan Cecil nie stracił całkiem sporej sumy. Dlaczego pan Cecil nie zadzwonił do rodziny wcześniej? Bo rozmówca mu tego zabronił. To jest jedna z najważniejszych wskazówek, że coś jest nie tak!
Udostępnij tę historię dalej. Chcemy by jak najwięcej osób dowiedziało się jak groźne jest oszustwo "na wnuczka"
