Bakteria zniszczyła ją od środka po tym, jak zjadła swój ulubiony przysmak. Teraz jej rodzina ostrzega innych.
Jedzenie jest niewątpliwą przyjemnością i każdy z nas ma swój ulubiony smakołyk. Nie można jednak zapominać, że jedzenie może być też niebezpieczne, a wręcz zagrażać naszemu życiu, jak było w przypadku Jeanette LeBlanc z Luizjany. Brak rozwagi kosztował 55-letnią kobietę życie.
Jeanette zawsze kupowała warzywa i owoce w lokalnym markecie. Tam też kupiła feralny produkt, który zjadła surowy. Początkowo, patrząc na reakcję swojego organizmu, kobieta myślała, że chodzi o zwykłą alergię. Bardzo się pomyliła...
Po 21. dniach w szpitalu, Jeanette ostatecznie przegrała walkę z przecinkowcami, bakteriami, które żywiły się jej własnym ciałem. Do zakażenia doszło po tym, jak kobieta spożyła surowe owoce morza... Na drugiej stronie przeczytacie, co konkretnie wywołało śmiertelny skutek i co robić, by bezpiecznie cieszyć się jedzeniem.