logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Pijany mąż wraca do domu po firmowej imprezie. Reakcja jego żony absolutnie go zaskoczyła!

Nie wiemy, czy ta historia wydarzyła się naprawdę, ale tak czy siak wielu panów mogłoby wziąć sobie zakończenie do serca, jeśli chce uniknąć problemów po imprezie... Oto skuteczny sposób na to, by żona była szczęśliwa i dumna z małżonka, nawet jeśli ten raz na długi czas wróci do domu późno i w stanie mocno wskazującym... ;)

Małżonek z wieloletnim stażem nauczył się, że nie opłaca mu się nie dotrzymywać słowa i wracać do domu po spotkaniu z kolegami dużo później niż obiecał i w gorszym stanie, niż planował. Jego żona zazwyczaj nie odzywała się do niego przez kilka dni albo, o zgrozo, właśnie że się odzywała... Tym razem jednak impreza była przednia - firma hucznie obchodziła imprezę noworoczną. Nie brakowało darmowego jedzenia i picia, w tym całkiem dobrych trunków wyskokowych. Porządny mąż i ojciec rodziny generalnie unikał alkoholu, ot czasem wypił piwo czy dwa z kolegami, ale tym razem dał się ponieść fali darmowych drinków i no cóż, wrócił do domu pijany, do tego tuż nad ranem.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Rano, czyli gdzieś około godziny 11, obudził się z potwornym bólem głowy, dziwnymi sensacjami w żołądku i w stanie wskazującym na bliską śmierć (jego zdaniem, oczywiście). Próbując powstrzymać zawroty głowy, wstał z łóżka i ku swojemu zdumieniu zobaczył swoje ubrania idealnie złożone, a na nich karteczkę napisaną przez żonę:

"Cześć kochanie! Śniadanie czeka na stole w kuchni. Ja idę na zakupy, bo chcę ugotować Ci Twój ulubiony obiad. Kocham Cię."

Nie wiedząc, co się dzieje, skacowany biedak podreptał do kuchni myśląc, że to jakaś wyrafinowana forma zemsty za jego libację, ale nie - w kuchni czekało na niego pyszne śniadanie. Przy okazji zerknął w lustro - miał pod okiem wielką śliwę. Zupełnie nic nie rozumiejąc, przywołał swojego nastoletniego syna i zapytał, co się właściwie stało. Syn odpowiedział:

"Wróciłeś do domu po czwartej, pijany tak, jak nigdy jeszcze nie widziałem. Wpadłeś na stolik i całkiem go połamałeś, a przy okazji obudziłeś nas wszystkich. Potem zwymiotowałeś na podłogę przed schodami, a jak wdrapałeś się na piętro to uderzyłeś się prosto w drzwi od sypialni i dlatego masz teraz podbite oko".

Blady z przerażenia ojciec zapytał, dlaczego zatem mama wciąż nie zrobiła mu awantury, a za to przygotowała śniadanie i nawet planowała wykwintny obiad. Syn spojrzał na niego z rozbawieniem i dodał:

"Kiedy z mamą w końcu udało nam się położyć cię do łóżka, spróbowała rozebrać cię, a ty wtedy zacząłeś krzyczeć, że ma cię zostawić w spokoju, bo jesteś żonaty".

Jedno zdanie powiedziane w odpowiednim momencie zaskutkowało brakiem awantury (opcjonalnie cichych dni) i ulubionym obiadem! :)

Ubawiła Cię ta historia? Podajcie ją dalej!

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x