logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Jadąc na urlop na Gran Canarię nie spodziewali się, że na plaży czeka na nich takie zagrożenie!

Wyspy Kanaryjskie przyciągają tłumy turystów. Zadbane plaże, ciepła woda, luksusowe kurorty - to wszystko sprawia, że ludzie chętnie oszczędzają na wakacje w tak pięknym miejscu. Jak to jednak w raju bywa, tak i na Gran Canarii ukrywa się jakiś niebezpieczny wąż, a raczej... żeglarz portugalski. O tym, jak jest groźny, przekonuje 65-letnia Szwedka Solveig Kronlund, emerytowana pielęgniarka.

Kobieta co roku jeździ wraz z mężem w to samo miejsce, do kurortu "Playa Ingles". To dlatego pielęgniarka zauważyła, jak niebezpiecznie wzrosła ilość żywłogi, czyli żeglarza portugalskiego. Spacerujący po plaży turyści i bawiące się dzieci nie mają bladego pojęcia o tym, że ten mocno parzący gatunek jest niebezpieczny nawet martwy!

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Szwedka apeluje do wszystkich rodziców, by ostrzegli swoje dzieci przed niebieskimi czy niebiesko-fioletowymi stworzonkami wyrzucanymi przez wodę na plażę. Pod żadnym pozorem nie wolno dotykać ich macek, ponieważ to wywołuje bardzo silne poparzenia skóry.

Lepiej zawczasu ostrzec dzieci, by z ciekawości nie dotknęły dziwnego żyjątka. Sami też uważajmy na to, czy przypadkiem zaraz nie nadepniemy niebezpiecznego parzydełkowca. Chyba nikt nie chce, by wymarzony urlop zamienił się w bolesny pobyt w szpitalu.

Znajomi planują urlop nad morzem? Na wszelki wypadek pokażcie im ten artykuł.

Wszystkie treści przedstawione na naszym serwisie mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, położniczej, psychologicznej, prawniczej ani żadnej innej.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x