Traumatyczne wspomnienia młodej matki - tak zachowują się niektóre pielęgniarki.
Poród sam w sobie jest stresującym i bolesnym przeżyciem, które aż za często zmienia się w traumatyczne wspomnienie. Nawet nie chodzi o ból, ale o niewłaściwe i ubliżające rodzącej zachowanie personelu medycznego. Do nadużyć ze strony pielęgniarek dochodzi na całym świecie. Brak empatii, a często i kultury osobistej, odbija się na przyszłych mamach. Laura Caceres z Argentyny wciąż dochodzi do siebie, a przez karygodne zachowanie ludzi, którzy mieli jej pomóc w czasie porodu, jej córeczka od czterech miesięcy jest w stanie śpiączki.
Laura pojawiła się w szpitalu szybciej niż planowała, bo zaczęły się skurcze. Pomimo to pielęgniarki kazały jej czekać na swoją kolej i "nie histeryzować" pomimo tłumaczenia, że dziecko zostało zdiagnozowane z tachykardią, w związku z czym bóle porodowe mogły niebezpiecznie przyspieszyć akcję serca maluszka.
Po kilku godzinach ból był tak intensywny, że przyszła mama zaczęła krzyczeć. Reakcja pielęgniarek? Musimy to zacytować:
"Skoro podobało ci się otwieranie nóg, to teraz siedź cicho".
Niestety, takie komentarze zdarzają się bardzo często, a ludzie mają tendencje do oceniania z góry. Młodo wyglądająca ciężarna, przyszła mama w średnim wieku, niezamężna kobieta z brzuchem, mama czwórki dzieci spodziewająca się kolejnego maleństwa - każda może usłyszeć złośliwy lub ordynarny komentarz.
W przypadku Laury złe traktowanie ze strony personelu medycznego doprowadziło do tragedii - ze względu na wspomnianą tachykardię oraz brak delikatności przy porodzie (lekarz tak ciągnął noworodka, że połamał mu ramię) mała Alma od czasu narodzin musi być podtrzymywana przy życiu przez specjalną aparaturę.
Niestety, przypadek tej kobiety nie jest odosobniony. Setki kobiet skarży się na złośliwe uwagi ze strony pielęgniarek, brak empatii w momencie, gdy zaczną się bóle porodowe oraz na złe traktowanie po porodzie. Wygląda na to, że godny poród to rzadkość.
Udostępnijcie ten artykuł. Niech pielęgniarkom i lekarzom nie wydaje się, że mają prawo robić i mówić, co im się tylko podoba.