6-letni chłopiec zaginął w lesie. Gdy ratownicy go znaleźli zobaczyli kto leży obok niego.
Uświadomienie sobie, że twoje dziecko zaginęło musi być bardzo traumatycznym przeżyciem dla każdego rodzica. W końcu jedną z podstawowych ról rodzica jest właśnie zapewnienie bezpieczeństwa swojej pociesze. Dlatego bardzo szybko do gry wchodzi panika.
Tak było w przypadku rodziców 6-letniego Kaydona Leach, który zaginął w lesie w pobliżu domu. Wszystko wydarzyło się wieczorem, 23 kwietnia. Wraz z Kaydonem zaginał też pies - Chula.
O 19 wieczorem władze rozpoczęły szeroko zakrojone poszukiwania. Do akcji włączyło się wielu ochotników, a także policja wraz z wyszkolonymi psami. Nawet helikopter wojskowy szukał chłopca z powietrza.
Po 22 godzinach ratownicy natrafili na Kaydona. Nie był on sam. Wierny pies Chula cały czas czuwał nad bezpieczeństwem chłopca. W chwili odnalezienia zaczął nawet warczeć na ratowników.
Na szczęście Kaydon oprócz wychłodzenia nie odniósł poważnego uszczerbku na zdrowiu. Bardzo cieszymy się, że ta historia ma pozytywne zakończenie. Oto kolejny przykład tego jak kochane i pomocne są psy. Podaj.to dalej!
Źródło: Newsner